Artur Szpilka zaatakował Tomasza Oświecińskiego tuż po jego walce na KSW 41. "Strachu" wyzwał "Szpilę" do walki tuż po tym, jak pokonał Pawła "Popka" Mikołajuwa. Pięściarz nie wytrzymał i wkroczył do klatki, gdzie wywiązała się awantura. - Poniosły mnie troszkę emocje. Sam jestem na siebie zły, bo może tak nie powinno być - powiedział Szpilka, który w 2018 roku ma zadebiutować w formule MMA.