Kiedy z rozpiski sobotniej gali KSW 50 wypadł Damian Grabowski, część fanów po cichu liczyła, że zastąpi go Marcin Różalski. Kilka miesięcy temu za kulisami huczało od plotek na temat "Różala" i możliwego powrotu do największej polskiej organizacji MMA. Drzwi do KSW dla zawodnika z Płocka zostały jednak zatrzaśnięte. - Pożegnaliśmy się w bardzo nieładny sposób. A właściwie on to zrobił. Do tej pory czuję się zszokowany jego postawą. Mogę zapewnić wszystkich, że Marcin Różalski nie zawalczy w KSW - wyjaśnił w programie "Klatka po klatce" Martin Lewandowski, współwłaściciel federacji.