Izu Ugonoh rozpoczął swoją karierę w MMA od wygranej z Quentinem Domingosem na gali KSW 54. Pojedynek zakończył się w pierwszej rundzie przez kontuzję rywala. - Nie mam czego krytykować. Pojedynek nie skończył się tak, jak sobie wyobraziłem. Nie padł po jednym z moich ciosów. Natomiast przyczyniłem się do tego, że spotkała go kontuzja. Jestem zadowolony ze zwycięstwa, z tego, że zostałem przewrócony, bo się spróbowałem - tłumaczy były bokser. Jakie wyzwania czekają Ugonoha? Po debiutanckiej walce padło pytanie o możliwość zmierzenia się z Mariuszem Pudzianowskim. - Prawda jest taka, że o wszystkich pojedynkach będę rozmawiał ze swoim sztabem szkoleniowym. Oni wiedzą, na co jestem gotowy. Jeśli powiedzą: Izu, to jest dobra walka, jest wyzwanie, jesteś przygotowany, to idziemy w to. Natomiast nie ma takiej oferty i rozmów - dodał.