- Bardzo się cieszę, że tutaj jestem. O swoim przeciwniku wiedziałem około trzy tygodnie temu. To nie do końca jest oferta last minute. Było dużo nazwisk, ale zanim któreś zdążyłem zaakceptować to pojawiały się problemy z lotami. Każdy, kto wchodzi do takiej organizacji chce mierzyć jak najwyżej. Oczywiście moim celem jest pas ACA. Nie szczekam i nie mówię, że jeszcze jedna walka i chcę pas. Zdaję sobie sprawę, że jestem młodym zawodnikiem. Chcę stoczyć kilka mocnych pojedynków, aby publiczność nie tylko z Polski, ale też z Rosji mnie zapamiętała - mówi Bartosz Leśko, przed swoją walką na gali ACA 114.