"Wsadził mi". Różalski mówi o rywalu

W tym artykule dowiesz się o:

Marcin Różalski cztery razy leżał na deskach w walce z Errolem Zimmermannem. W drugiej rundzie sędzia zakończył pojedynek. - Stawiałem sobie zobaczyć, żeby zobaczyć po tych dwóch latach rdzę, bo dzieliłem jak świnia. Faktycznie, ta rdza nie została. Pewne rzeczy, które miałem wypracowane, po prostu mi nie wchodziły. Errol więcej walczył w defensywie, bardzo fajnie chodził na nogach. Dochodził do takiego dystansu, gdzie byłem na wyciągnięcie nogi - mówił po walce. Mimo porażki dostał ogromne brawa od kibiców. Stwierdził, że ludzie cenią jego autentyczność.

Komentarze (12)
avatar
kros
20.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Juz po nim wolny ogolnie beznadziejny jedynie moglby walczyc z Najmanem ! 
avatar
Piotrbp
20.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Najważniejsze że kasa się zgadzała 
avatar
Jakson
20.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zabawa była jak sam przegrany mówił, więc o co chodzi.... Czytaj całość
avatar
DominoJachaś
20.06.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety po tym co zobaczyłem w tej walce to uważam, że Różal powinien zakończyć karierę chociażby ze względu na swoje zdrowie. Zardzewiał tak, że już nawet WD-40 nie pomoże. Ogólnie szacun dla Czytaj całość
avatar
Niecebulak
19.06.2022
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Nie dało się tego oglądać, ruszał się jak furmanka z węglem,a jeszcze kilka dni temu cisnął bekę z Pudziana,sam wygląda jak Janusz z kanapy