- Broniłem obalenia, i to pamiętam dobrze, on chciał wchodzić w nogi. Kojarzę bardziej to, że wcisnąłem bark, poszedłem w tę stronę żeby zepchnąć mu głowę, takim ferworem. Nie wiem czy to był łokieć, czy nie. Podobno wszystko było legalnie - komentował swoje zwycięstwo podczas ostatniej gali KSW Paweł Pawlak.