To był ciężki weekend - Force India po GP Singapuru

Tym razem nie udało się zdobyć punktów żadnemu z kierowców Force India. Sutil nie powtórzył świetnego wyczynu z GP Włoch. Tym razem nie dojechał do mety. Najpierw spowodował wypadek, w którym ucierpiał Heidfeld, później defekt zakończył jego udział w wyścigu. Liuzzi, najwidoczniej, musi sobie przypomnieć wyścigową atmosferę, by jechać lepiej w kolejnych rundach Grand Prix.

Adrian Sutil (nie ukończył): To było dość frustrujące startować, jak wiadomo z pełnym bakiem, ale Jaime (Alguersuari) był bardzo wolny i walczył z własnym bolidem. Przytrzymywał mnie przez dłuższy czas, aż w końcu zobaczyłem szansę na wyprzedzenie go. Próbował, ale nie starczyło - trochę za późno hamowałem, obróciło mnie i to tyle. Wtedy z za rogu wyjechał Nick i nadział się na mój przód, gdyż utknąłem w tym miejscu. Nie zauważyłem go, gdy próbowałem się ruszyć, ale przepraszam za to. To był incydent wyścigowy. Po tym wypadku miałem problemy z hamulcami, straciłem ciśnienie oleju z tyłu. Musiałem się zatrzymać, było zbyt niebezpiecznie by jechać dalej. Powinniśmy być znacznie lepsi na Suzuce – naprawdę nie mogę się tego doczekać. To jeden z moich ulubionych wyścigów i mam spore nadzieje na dobry rezultat.

Tonio Liuzzi (14. Miejsce): To był ultra trudny weekend i wyścig dla nas. Warunki były ciężkie od początku. Zdobycie punktów startując z ostatniej linii jest zawsze trudne. Dwa bolidy z KERS przede mną również nie ułatwiły zadania. Nie mogłem wyprzedzić Giancarlo, nawet, gdy wydawało mi się, że jestem szybszy na dwóch pierwszych stintach. Na trzecim stincie miałem graining tylnych opon, przy miękkiej mieszance i dlatego nie mogłem go dogonić. To był trudny wyścig, ale mam nadzieję na lepsze w przyszłości.

Komentarze (0)