Formuła Renault 2.0: Nieudany występ Giermaziaka

Kuba Giermaziak zajął trzynaste miejsce w pierwszym wyścigu ósmej rundy Northern European Cup na belgijskim torze Spa-Francorchamps. Polski kierowca w wyniku kolizji na pierwszym zakręcie nie był w stanie dowieźć do mety miejsca wywalczonego w kwalifikacjach.

W tym artykule dowiesz się o:

Początkowo wszystko przebiegało po myśli Kuby. Polak dobrze wystartował i przed pierwszym zakrętem zaatakował Kevina Magnussena. Niestety duński kierowca nie widział Giermaziaka i doszło do kontaktu między nimi. W wyniku kolizji w bolidzie Kuby uszkodzone zostało przednie skrzydło i już na wyjściu z szykany polskiego kierowcę wyprzedziło kilku rywali spychając Giermaziaka na ósme miejsce. Przez następnych sześć okrążeń, zdecydowanie wolniejszy Kuba, skutecznie odpierał ataki grupy kierowców (Derani, Korjus, Erikson, Hylkema, Liiv). Na siódmym okrążeniu zaczęły się następne kłopoty. W bolidzie Polaka pojawiły się problemy ze zmianą biegów. W efekcie Kuba nie był w stanie nadal się bronić przed naporem rywali i ostatecznie ukończył wyścig na trzynastym miejscu.

- W efekcie głupiej kolizji na pierwszym zakręcie straciłem szansę na podium w tym wyścigu, jednak nadal miałem nadzieję na ukończenie go na ósmym miejscu, co dawało mi start z pierwszego pola w jutrzejszym wyścigu. Mimo, że byłem sporo wolniejszy skutecznie blokowałem resztę stawki. Niestety od siódmego okrążenia miałem problemy ze zmianą biegów, co uniemożliwiło mi utrzymanie pozycji. Jestem zawiedziony - powiedział Kuba.

Wyścig wygrał Antonio Felix Da Costa przed Kevinem Magnussenem, a stawkę na podium uzupełnił Daniel De Jong z MP Motorsport.

Komentarze (0)