Kubica oficjalnie w Renault!

Robert Kubica, zgodnie z przewidywaniami, został w środę przedstawiony jako kierowca francuskiego zespołu Renault. Polski kierowca przez ostatnie trzy sezony jeździł dla ekipy BMW Sauber.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Właściciel obecnego zespołu Roberta Kubicy, koncern samochodowy BMW ogłosił jednak, że po obecnym sezonie wycofuje się z Formuły 1, co automatycznie oznaczało, że polski kierowca musi szukać sobie nowego pracodawcy.

Plotki łączyły krakowianina z wieloma ekipami - Williamsem, Brawn GP, Toyotą, Ferrari czy McLarenem. Ostatecznie Polak zdecydował się na Renault, czyli zespół, dzięki któremu trafił do F1. Kubica był w przeszłości członkiem programu rozwoju młodych talentów. W sezonie 2005 został mistrzem World Series by Renault, a nagrodą za to były testy bolidem francuskiej ekipy, które odbyły się 1 grudnia. Kubica tak zachwycił świat F1, że już 20 grudnia podpisał umowę z BMW Sauber, gdzie został kierowcą testowym. W połowie sezonu zastąpił Jacquesa Villeneuve’a w fotelu kierowcy wyścigowego.

Od momentu jego debiutu w 2006 roku był w kręgu naszych zainteresowań jako jeden z najbardziej utalentowanych kierowców swojego pokolenia i spełnił już pokładane w nim nadzieje, więc świetnie jest mieć go w naszym bolidzie na przyszły sezon. Renault ma wielkie ambicje i nadzieje związane z przyszłością zespołu i czujemy, że Robert może odegrać wielką rolę w ich spełnieniu - powiedział szef zespołu Renault, Bob Bell.

- Jestem bardzo zadowolony, że będę ścigał się w barwach Renault w sezonie 2010. Czuję, że mam szczególną więź z tym zespołem, bo w 2005 roku wygrałem mistrzostwa World Series by Renault. To dało mi szansę przeprowadzenia testów z zespołem w Barcelonie, co doprowadziło do mojego debiutu w Formule 1. Z Renault łączy mnie też mocna mentalność wygrywania i czuję się komfortowo w ich otwartej, przyjacielskiej atmosferze. Jestem niezwykle zmotywowany i dobrej myśli, że razem możemy znaleźć się w czołówce w przyszłym roku i walczyć o tytuł mistrzowski - dodał Robert Kubica.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×