Kimi Raikkonen (12. miejsce): Od samego początku weekendu w Abu Zabi zdawaliśmy sobie sprawę z tego, że nie mamy konkurencyjnego bolidu. To na pewno nie był dobry weekend, ale nie sądzę, żeby ktokolwiek miał do nas żal za to. Zrobiliśmy co tylko mogliśmy z tym pakietem, który obecnie mamy. Na starcie tor był śliski i dlatego straciłem pozycję na rzecz Kobayashiego, który był bardzo szybki. W ogóle nie wyszedł mi ten wyścig. Szkoda, że właśnie w taki sposób kończę swoją karierę w Ferrari, ale w tym sezonie w ogóle nie mieliśmy wielu szans na wyścigach.
Giancarlo Fisichella (16. miejsce): Jestem bardzo rozczarowany, że trzecie miejsce w klasyfikacji konstruktorów umknęło nam w tak dziecinny sposób, ale byliśmy po prostu bezradni. Próbowaliśmy w trakcie weekendu wszystkiego. Szkoda, że dostałem karę przejazdu przez boksy, która wpłynęła na mój wyścig. Miałem całkiem niezły start i wyprzedziłem Grosjeana. Żałuję, że nie mogłem dołożyć się do punktów dla Ferrari. Niestety, F60 jest trudne w prowadzeniu, zwłaszcza w kwalifikacjach. Teraz nadejdzie czas rozwiązania kwestii startów w przyszłym roku. Jedno jest pewne. Nadal będę jeździł dla Ferrari z czego jestem dumny.