- Naprawdę wywarł na mnie duże wrażenie, wykonuje świetną robotę. Powiedziałem mu już wcześniej w tym roku, że nie ma sensu aby jeszcze jeden rok jeździł w World Superbike. Był tam najszybszym gościem i nie miał tam już nic do zrobienia. Teraz jest czas na większe wyzwania, więc zobaczymy co będzie w stanie osiągnąć - powiedział Stoner.
- Jest bardzo cichy i skromny, po prostu kocha ten sport dla samego ścigania się. Zdaje sobie sprawę z tego, jakie wyzwania go czekają i zamierza zrobić wszystko co w jego mocy, aby im sprostać - zakończył Australijczyk z Ducati.