Marco Simoncelli spokojny przed debiutanckim sezonem

Włoski zawodnik zdaje sobie sprawę z wagi stojącego przed nim zadania i nie chce wywierać na sobie niepotrzebnej presji. Były mistrz klasy 250ccm będzie ścigać się w zespole Honda Gresini obok Marco Melandriego. Teraz ma nadzieję, że przystosowanie się do kategorii MotoGP będzie przebiegało podobnie, jak w przypadku niższej klasy, gdzie Simoncelli musiał trochę poczekać, zanim zaczął odnosić dobre wyniki.

W tym artykule dowiesz się o:

- Początki w kategorii 250ccm były naprawdę trudne, zwłaszcza w pierwszym roku, ale po tym sporo się poprawiłem, więc mam nadzieję, że tak samo będzie w MotoGP. Mam nadzieję że szybko się nauczę, ale oczywiście muszę zachować spokój. Tak jak we wszystkich klasach, stosunkowo łatwo powinno być wejść na niezły poziom, ale żeby być naprawdę szybkim, wszystko musi być odpowiednio poukładane: zawodnik, ale także motocykl który pozwoli mi na jazdę w taki sposób, w jaki będę chciał - powiedział Włoch.

- Myślę że motocykl RC212V jest dobrym motocyklem, ponieważ momentami de Angelis i Elias byli bardzo konkurencyjni. Dovizioso zaczął bardzo dobrze, ale potem trochę się pogubił: te motocykle prawdopodobnie mają tak wiele aspektów które trzeba poukładać, że łatwo jest wiele stracić. Będziemy musieli być spokojni i nie możemy się zniechęcać.

Mówiąc o swoich szansach w walce z Marco Melandrim, powiedział: - Miejmy nadzieję, że go pokonam! Ma wiele doświadczenia i jest bardzo szybki.

Simoncelii przyznał, że nieco dziwne będzie ściganie się na torze razem z Valentino Rossim czy Lorisem Capirossi, których podziwiał jako dziecko.

- Tak, to dosyć dziwne. Zmierzę się z Capirossim, którego przywykłem oglądać od czasu gdy miałem osiem lat, no i oczywiście Valentino, który zawsze był moim idolem. To nieco dziwne, ale miłe: oczywiście będzie więcej rywali na torze, ale nie będzie to problemem bo jesteśmy przyjaciółmi i inteligentnymi osobami. Myślę że dalej będziemy mieć ze sobą świetny kontakt - zakończył Simoncelli.

Źródło artykułu: