32-letni Heidfeld nie miałby w ekipie przemianowanej z Brawn GP pewności, że wystartuje w wyścigu, bowiem zostałby jedynie kierowcą testowym i rezerwowym. Zdaniem Bilda w ten sposób powstałby nowy niemiecki zespół narodowy.
Czy jednak Niemiec, który pomimo 168 wyścigów wciąż pozostaje bez zwycięstwa w Grand Prix, zadowoli się miejscem zaledwie tego trzeciego? Szanse na zatrudnienie w roli kierowcy wyścigowego są coraz mniejsze. Heidfeld łączony jest jeszcze z Renault, gdzie kolejny raz zostałby partnerem Roberta Kubicy. Wolne miejsce posiadają jeszcze nowe zespoły Campos i US F1, ale w ich przypadku to wchodzący kierowca musi zapłacić za miejsce, co dla tak doświadczonego zawodnika jak Heidfeld byłoby ogromną degradacją. Wciąż niepotwierdzonego drugiego kierowcę ma Toro Rosso, ale ta ekipa dotychczas wybierała młodych zawodników. Wolne miejsce ma również Sauber, ale z ostatnich wypowiedzi właściciela teamu z Hinwil wynika, że nie przypadnie ono Heidfeldowi.