Przez pierwsze dwa dni testów za kierownicą bolidu Renault zasiadał Witalij Pietrow. Rosjanin bardzo korzystnie wypadł w miniony czwartek. Na mokrym torze udało mu się wykręcić drugi rezultat. Podczas pierwszego dnia uplasował się natomiast na dziewiątym miejscu.
Po Pietrowie stery bolidu przejął Robert Kubica. Polak jako jeden z sześciu kierowców osiągnął barierę 100. okrążeń. Jego najlepszy rezultat ukształtował się na poziomie 1:21,916 sekundy. Pozwoliło mu to uplasować się na szóstym miejscu.
Kubica nie krył swojego zadowolenia z przebiegu trzeciego dnia testów na torze Jerez w Andaluzji. - Z samego rana tor był wilgotny, więc po prostu wykonaliśmy okrążenie instalacyjne, by sprawdzić czy wszystko działa. Potem czekaliśmy na wyschnięcie toru. Warunki były dość wietrzne, co ma duży wpływ na samochód, ale generalnie przetestowaliśmy sporo rzeczy. Jestem bardzo zadowolony z tego dnia - powiedział Kubica.
Pozytywnie współpracę z Robertem ocenił z kolei Alan Permane, główny inżynier zespołu. - Wreszcie pogoda się poprawiła, co sprawiło, że mieliśmy całkiem produktywny dzień. Na początku tor był wilgotny, ale szybko wysechł i wykonaliśmy z Robertem sporo pracy przy ustawieniach bolidu. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku. Spędziliśmy też sporo czasu nad procedurami. Poćwiczyliśmy między innymi starty z ciężkim samochodem. Robert porównał również jazdę na różnych rodzajach opon, przeznaczonych na suchą nawierzchnię. To również było przydatne - tłumaczy Permane.
Podczas ostatniego dnia testów na Jerez bolid Renault ponownie poprowadzi Robert Kubica.