Hamilton myślał o rezygnacji z Formuły 1

W rozmowie z ojczystymi mediami Brytyjczyk Lewis Hamilton przyznał, że po skandalu "liegate" z początku poprzedniego sezonu myślał o wycofaniu się z Formuły 1. Kierowca podczas GP Australii okłamał sędziów.

W tym artykule dowiesz się o:

Przedmiotem śledztwa było wyprzedzenie Hamiltona przez Jarno Trulliego podczas okresu neutralizacji. Brytyjczyk zeznał, że Włoch zrobił to nielegalnie, za co ten został ukarany, a kierowca McLarena awansował na 3. miejsce. Później wyszło na jaw, że Hamilton celowo przepuścił Trulliego. W efekcie skandalu z McLarena odszedł jeden z zasłużonych pracowników, a Hamilton musiał publicznie przepraszać za kłamstwo.

- Musiałem wiele wziąć na siebie po tym, co się stało - przyznał. - Dbam o to, co się o mnie mówi. Miałem myśli, że może nie powinno mnie być w tym sporcie. Nie myślałem raczej o tym, że powinienem odejść tylko z mojego zespołu. To jest mój wymarzony team i jestem szczęściarzem, że jestem w nim od początku kariery.

- Nigdy nie chciałem jeździć dla kogoś innego. Nie chciałem też opuszczać zespołu, po prostu myślałem o zaprzestaniu jazdy. Przez chwilę myślałem: "Tego jest za dużo. Jak ja z tego wybrnę?" - dodał.

Hamilton zdradził, że w ciężkich chwilach miał wsparcie rodziny, McLarena oraz swoich kibiców i to dzięki temu wybrnął z całej sytuacji. - Pomyślałem sobie: "Wiesz co? Popełniłeś błąd, ale od tych wszystkich ludzi dostajesz drugą szansę".

Komentarze (0)