Wśród propozycji, które pojawiły się zaraz po wyścigu na torze Sakhir, było zmuszenie zespołów do przynajmniej dwóch pit stopów poprzez udostępnienie zespołom jedynie miękkiej mieszanki opon. - Nie jestem pewny, czy zespoły zagłosowałyby jednomyślnie za tym pomysłem - przyznał Ecclestone.
80-letni Brytyjczyk wykluczył również możliwość szybkiego przywrócenia tankowania w czasie wyścigów, bowiem bolidy na sezon 2010 zostały tak zbudowane, aby jak najlepiej dostosować się do tego przepisu. - Dlatego nie możemy zmieniać zasad. Zajęłoby to zbyt wiele czasu i byłoby zbyt trudne. W Formule 1 mamy teraz demokrację. Wszystkie zespoły głosowały za tymi przepisami, więc teraz muszą sobie z nimi radzić - uciął wszelkie dyskusje Ecclestone.
Po weekendzie w Bahrajnie na nudę narzekał m.in. Michael Schumacher, który przyznał, że wyprzedzanie jest niemal niemożliwe. Mark Webber wprost powiedział, że Formuła 1 stała się nudna, a ojciec Adriana Sutila zapowiedział, że na następny wyścig weźmie ze sobą coś do czytania.
Sebastian Vettel i Bernie Ecclestone