Formuła 1 to eksytujący sport - Ferrari po GP Australii

Kierowcy ekipy Ferrari dowieźli sporo cennych punktów do mety. Przyznają, że mogli jechać szybciej, ale nie umieli znaleźć sposobu na Roberta Kubicę. Najważniejsze dla niech, że powiększyli swoją przewagę nad najgroźniejszymi rywalami i udowodnili, że ich bolidy są najrówniejszymi samochodami w stawce.

Felipe Massa (3. miejsce): Jestem bardzo zadowolony z tego rezultatu. Dzisiaj dano nam wszystko, co mogło się zdarzyć – deszcz na starcie, samochód bezpieczeństwa, zamiana na sliki, kiedy tor był jeszcze bardzo śliski – wykonaliśmy świetną robotę. Te punkty są bardzo ważne dla klasyfikacji. Nigdy tu nie miałem za dużo szczęścia, zawsze męczyłem się na początku sezonu. Kluczem do podium był dzisiaj start. Udało mi się nie przekręcić kół na starcie, podczas gdy inni kierowcy walczyli z polem startowym i wyszedłem na drugiej pozycji. Potem na początku wyścigu straciłem parę pozycji, miałem trochę problemów z przyczepnością, dzięki strategii poradziłem sobie z tym. Zbliżyłem się do Kubicy, ale ani razu nie maiłem szansy wyprzedzić go, podczas, gdy Fernando za miomi plecami miał ich mnóstwo robiąc dużo błędów. Myślę, że kibice na trybunach oraz przed telewizorami mieli dzisiaj sporo emocji – nie można tego nazwać nudą!

Fernando Alonso (4. miejsce): Jestem zadowolony z tego rezultatu. Miałem paskudny start, koła mi zabuksowały na białej linii i było już za późno na pierwszym łuku, aby uniknąć kolizji z innymi samochodami. Czwarte miejsce jest przy tym znaczące, zgłasza, jeśli się spojrzy, co się działo z innymi kierowcami. Zwiększyliśmy naszą przewagą nad najgroźniejszymi rywalami do tytułu. Dzięki strategii, udało nam się to osiągnąć. Bolid przygotowany był perfekcyjnie i jesteśmy w stanie jechać bardzo długie stinty na miękkich oponach. Kiedy znalazłem się za Felipe może i mogłem pojechać nieco szybciej, ale wiem jak trudno jest wyprzedzać w Formule 1, a szczególnie kolegów z zespołu. Nie powinno się podejmować niepotrzebnego ryzyka. Gdyby udało nam się wyprzedzić Kubicę, mogłoby się potoczyć inaczej, ale to było niemożliwe, zważywszy na fakt, że musiałem się Bronic przed Hamiltonem i Webberem, którzy jechali na świeżych oponach. Z pewnością po tak emocjonującym wyścigu, mam nadzieję, że nie usłyszę już, że Formuła 1 jest nudna.

Komentarze (0)