Nie będzie łatwo, ale dadzą z siebie wszystko - komentarze po kwalifikacjach

Lewis Hamilton przyznał, że zespół McLaren nie spodziewał się deszczu, a Heikki Kovalainen zdradził, że Lotus nie oczekiwał awansu do drugiej części czasówki. Prezentujemy komentarze po kwalifikacjach.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

Lewis Hamilton (McLaren, 20. miejsce): Dziś był jeden z tych dni. To był bardzo dobry weekend dla nas do momentu rozpoczęcia się kwalifikacji i prostego faktu, że wcale nie spodziewaliśmy się deszczu. Wyjechaliśmy w tym samym czasie co inne zespoły, a wynik był dla nas nieszczęśliwy. Gdy wyjechałem, było wiele żółtych flag, a potem padało coraz bardziej. Nic nie można było poczuć - było bardzo, bardzo ślisko. Łatwo można było wypaść - miałem poślizg na pierwszym okrążeniu. Nie zrobiłem jednak najlepszej roboty w tych okolicznościach. Byłem najszybszy podczas weekendu, ale co możemy zrobić? Wzruszyć ramionami. Ale jak zawsze powiem - nie poddam się nigdy. Dlatego nie skupiam się tylko na szybkich samochodach wokół mnie, skupiam się na wszystkich - nawet na tych, którzy są kilka rzędów przede mną. Nie mogę doczekać się jutra i włożę w wyścig całe serce.

Sebastien Buemi (Toro Rosso, 13. miejsce): Jestem zły, bo nie zrobiłem wszystkiego w Q2. Ale teraz niewiele już mogę zdziałać, więc będę musiał startować z tego miejsca, które mam. Rozpocząłem Q2 na deszczówkach, ponieważ czuliśmy, że takie są warunki , ale zostałem na torze zbyt długo i gdy zmieniłem na przejściowe było za późno, ponieważ deszcz zrobił się mocniejszy.

Heikki Kovalainen (Lotus, 15. miejsce): Jestem bardzo zadowolony. Naprawdę lubię takie warunki - bardzo trudno ocenić prędkość i trzeba podejmować ryzyko. Masz cały czas wrażenie, że możesz stracić samochód, to wyzwanie, które lubię. Na niektórych partiach toru było mokro i mocno padało, na innych nie tak bardzo. Awans do Q2 przekracza nasze oczekiwania - oczywiście na pewno dziś mieliśmy trochę szczęścia, ale pokonaliśmy inne nowe zespoły. Znowu! Mieliśmy również szczęście z naszą strategią - McLaren i Ferrari nie myślały o deszczu i widzimy co się stało. Przegapiły "okno" na początku sesji, a my w pełni to wykorzystaliśmy. Teraz nie mogę doczekać się wyścigu.

Kamui Kobayashi (BMW Sauber, 9. miejsce): Jestem bardzo szczęśliwy z pierwszego awansu do Q3. W ubiegłym roku w Brazylii, również w mokrych warunkach, byłem blisko, ale miałem poślizg na ostatnim okrążeniu w Q2. Odrobiłem tę lekcję. W suchych warunkach nasze występy nie są najlepsze, więc jestem jeszcze bardziej szczęśliwy. Nie jest łatwo jeździć po mokrym z powodu aquaplaningu, który będzie jeszcze gorszy jeśli jutro będzie padać, bo samochody będą z pełną ilością paliwa na starcie. Jestem zdeterminowany, by zdobyć punkty.

Nico Hulkenberg (Williams, 5. miejsce): W końcu dzisiaj mieliśmy przełom. Było bardzo ciężko i moje okrążenie nie było perfekcyjne. Mogłem przejechać je lepiej, ale jestem szczęśliwy z tego, gdzie jestem. Samochód udowodnił, że jest dobry w mokrych warunkach i ja lubię jeździć w deszczu. Czekam na wyścig, ale wiele będzie zależało od pogody.

Fernando Alonso (Ferrari, 19. miejsce): Spodziewaliśmy się, że deszcz przestanie padać i dlatego zostaliśmy w garażach dłużej od pozostałych. Kiedy wyjechaliśmy na tor, warunki w rzeczywistości się pogorszyły i nawet na „deszczówkach” nie byliśmy w stanie poprawić naszego czasu. Deszcz może uczynić widowisko bardziej spektakularnym, ale sesje w takim przypadku to czysta loteria. Dzisiaj sprawy ułożyły się dla nas niepomyślnie - znaleźliśmy się w złym miejscu i w złym czasie. Wyniki kwalifikacji są jednak warte tyle, ile papier, na którym są zapisane, ponieważ punkty przyznawane są po wyścigu. Oczywiście start z dalszych miejsc stawia nas w trudnej pozycji, ale jak widzieliśmy w niedzielę w Melbourne, wszystko się może zdarzyć i musimy wierzyć w nasze zdolności. Damy z siebie wszystko, by zdobyć punkty.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×