- On wykonuje swoją robotę, a ja swoją. Wspólnie pracujemy nad ustawieniami i balansem, szukamy rozwiązań, dzięki którym samochód będzie lepszy. Nie dyskutujemy jednak o innych kwestiach, na przykład takich jak styl jazdy - powiedział były wicemistrz serii GP2.
Czy Rosjanin uważa, że powinien mieć większe wsparcie od Roberta Kubicy? - W normalnych warunkach nie (czyli na torach, które Pietrow już zna - przyp. red), ale w innych okolicznościach… Ja na jego miejscu być może bardziej pomagałbym nowemu kierowcy. Jesteśmy jednak różnymi osobami - przyznał.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.