- Renault dostarczy KERS zespołom, które o niego poproszą. Ferrari natomiast udostępni swoją technologie ekipom, które korzystają z ich silników - powiedział Sam Michael. Przypuszcza się, że jeżeli system odzyskiwania energii kinetycznej wróci do F1, to zespół Williams wprowadzi swoją własną technologię opartą na kole zamachowym.
Moc KERS ma zostać zwiększona, a ostateczne decyzje zapadną po Grand Prix Hiszpanii.
- Myślę, że w Barcelonie FOTA podejmie decyzje w sprawie KERS na sezon 2011. W tej chwili zdania są jeszcze podzielone - powiedział Michael.