Schumacher został ukarany dodatkowymi 20 sekundami do wyniku, co zepchnęło go z 6. na 12. miejsce, za wyprzedzenie Fernando Alonso na ostatnim zakręcie wyścigu, tuż po zjeździe samochodu bezpieczeństwa.
Mercedes GP uważa, że akcja była legalna sugerując, że wyprzedzać można od momentu zjechania samochodu bezpieczeństwa, a nie od chwili przejechania linii start-meta. FIA natomiast powołuje się na artykuł 40.13, który mówi: „jeśli wyścig kończy się za samochodem bezpieczeństwa, to zjedzie on do alei serwisowej na koniec ostatniego okrążenia i bolidy dojadą do flagi w szachownicę bez wyprzedzania”.
Władze ekipy uważają, że wyścig nie kończył się za samochodem bezpieczeństwa, bowiem kontrola wyścigu wysłała wiadomości „samochód bezpieczeństwa zjeżdża' oraz 'tor czysty', a na torze pojawiły się zielone flagi oznaczające restart. W wydanym we wtorek przez Mercedes GP oświadczeniu zespół informuje, że wszystkie ekipy tak zinterpretowały te sygnały nakazując swoim kierowcą walkę do samej mety.
Po konsultacji z ciałem zarządzającym Formułą 1 Mercedes zdecydował się jednak zrezygnować z apelacji. Zespół jest usatysfakcjonowany tym, że FIA zgodziła się dodać kwestię artykułu 40.13 do programu najbliższych obrad Sportowej Grupy Roboczej, która zajmie się uszczegółowieniem przepisów dotyczących samochodu bezpieczeństwa.
Schumacher na torze w Monako