Liczba widzów podczas Grand Prix od pewnego momentu spada. - Turecki rynek jest ogromny. Oni muszą uporządkować swoje sprawy - powiedział Bernie Ecclestone.
Niemiecki Die Welt informuje, że tor zarządzany przez szefa F1 jest zbyt daleko od miasta i leży po złej stronie cieśniny Bosfor. Droga z hotelu na obiekt jest długa i frustrująca, a wszystkiemu winny jest ogromny ruch.
"Coraz głośniejsze są plotki, że najszybszy cyrk na świecie nie będzie już przybywał do Stambułu" - możemy przeczytać w niemieckiej gazecie.