Po tych występach Peter Sauber postanowił zatrudnić Kamui Kobayashiego, który razem z Pedro de la Rosą stworzył duet w BMW Sauber. Szwajcarski zespół po odejściu z Formuły 1 BMW, stał się samodzielną ekipą i dopiero po zakończeniu sezonu zostanie usunięta nazwa niemieckiej firmy.
Weekend w Walencji nie rozpoczął się dobrze dla Kobayashiego. Nie awansował do Q2 i wyścig rozpoczął z 18. pozycji. Po zakończeniu Grand Prix, jego nazwisko było na ustach wszystkich. Dzięki twardej mieszance i wyjazdowi samochodu bezpieczeństwa, Japończyk nieoczekiwania znalazł się na trzeciej pozycji, ponieważ nie zjeżdżał do pit stopu. Jego tempo było bardzo dobre, dzięki czemu był w stanie bronić się przed Jensonem Buttonem.
Dopiero na cztery okrążenia przed końcem zjechał na zmianę opon. Przed samą metą wyprzedził Sebastiena Buemi i nieoczekiwanie Fernando Alonso. - Kamui był absolutnie niesamowity - powiedział szef Saubera przed opuszczeniem Hiszpanii. - Jego czasy okrążeń gdy był na trzeciej pozycji były wspaniałe - dodał Peter.
- Zawsze podpisywanie kontraktu z debiutantem jest czymś ryzykownym. W niedziele Kamui pokazał, że dobrze zrobiliśmy zatrudniając go - zakończył.