Robert Kubica: Zobaczyłem uniesiony lizak i ruszyłem

Robert Kubica nie zaliczy wyścigu na Hungaroring do udanych. Przeciwnie do Witalija Pietrowa, który w niedzielnym wyścigu zajął piątą pozycję. Czy to miejsce zapewni Rosjaninowi angaż na przyszły sezon?

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Robert Kubica (nie dojechał): Udało mi się dobrze wystartować z brudnej strony toru, ale nie byłem w stanie zyskać żadnej pozycji. Potem utknąłem za Rosbergiem w pierwszej części wyścigu. Gdy wyjechał samochód bezpieczeństwa, zjechałem na postój. Wtedy miał miejsce incydent z Sutilem. Zobaczyłem uniesiony lizak i ruszyłem, ale niestety zostałem uderzony i musiałem się wycofać z wyścigu. Miałem uszkodzone przednie zawieszenie. Byłoby miło ukończyć wyścig, ponieważ przyjechało tu wielu polskich fanów. Patrząc na rozwój wyścigu, mogliśmy liczyć na dobry wynik.

Witalij Pietrow (5. miejsce): Czuję się cudownie, dzisiaj zrobiliśmy wszystko prawie idealnie. Miałem dobry start i wyprzedziłem Rosberga i Hamiltona na pierwszym zakręcie, który był kluczowy. Przegrałem pojedynek z Lewisem, ponieważ nie miałem rozgrzanych opon. Straciłem przyczepność i walczyłem z bolidem i zdecydowałem się go przepuścić. Nie chciałem ryzykować straty sporych punktów. Ten wynik jest ważny dla nas, ponieważ Mercedes nie zdobył punktów. Dziś na torze była moja rodzina i przyjaciele, więc cieszyłem się razem z nimi.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×