Jak donosi australijski dziennikarz Gunther Wiesinger, brytyjska marka wysłała zgłoszenie do organizatorów MotoGP, Dorna Sports. Zgłoszenie ma dotyczyć dwóch miejsc w stawce na sezon 2012. Aplikacja do szefa Dorny, Carmelo Ezpelety miała zostać podpisana przez szefa marki Norton, Stuarta Garnera.
Norton mógłby ścigać się wykorzystując przepis nazwany 'Claiming Rule Team', z zgodnie z którym zespół miałby do wykorzystania większą ilość silników w sezonie w porównaniu do maszyn, które obecnie startują w cyklu MotoGP.
Przyjśie Nortona, BMW i Aprilii byłoby wielkim krokiem naprzód dla MotoGP, które obecnie cierpi z powodu wyjątkowo mocno przetrezbionej stawki w dwóch ostatnich sezonach - obecnie na starcie wyścigów staje przeważnie 17. motocyklistów, co w porównaniu ze stawką kategorii Moto2 jest szokująco małą liczbą.
Rzecznik Nortona, Chris Walker, nie skomentował całej sprawy, jednak niedawno firma oświadczyła, ze w niedalekiej przyszłości przyjrzy się możliwości zaangażowania w wyścigi motocyklowe na światowym poziomie, co w praktyce oznacza udział w MotoGP bądź w World Superbike lub Supersport.