Francuzi zdeterminowani, by F1 zawitała na Paul Ricard

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mimo bogatej historii i rodaka na czele międzynarodowej federacji samochodowej, Francja także w sezonie 2011 nie będzie miała własnego wyścigu w cyklu Grand Prix Formuły 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Odkąd w 2008 roku francuska federacja wycofała się ze sponsorowania wyścigu na torze Magny Cours, nad Sekwaną Formuły 1 nie było. W projekt organizacji eliminacji mistrzostw świata, ale już na Paul Ricard w Le Castellet zaangażowały się nawet władze państwowe.

Bernie Ecclestone, szef Formula One Management, wielokrotnie spotykał się z François Fillonem, premierem rządu Republiki. Szefem zarządzającej sportem motorowym FIA jest natomiast Francuz Nicolas Deschaux, na którym rodacy wywierają presję, by do ich kraju powróciła Formuła 1.

Według paryskiej "L'Équipe" tor Paul Ricard (trybuny na 35 tys. miejsc; do 1990 roku organizowano tam Grand Prix Francji) jest jedyną dziś opcją na F1 w tym kraju. Ecclestone o torze: - Z pewnością jest jednym z najlepszych na świecie. Byłby idealny.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)