Witalij Pietrow jest spokojny

Rosjanin twierdzi, że jest spokojny o swoje miejsce w Renault na przyszły sezon, mimo że wielu kierowców łączonych jest z jego posadą. Pietrow do tej pory nie pokazał niczego nadzwyczajnego, ale zespół ciągle w niego wierzy.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Renault na początku sezonu poinformowało, że Witalij Pietrow musi pokazać spójność i dojeżdżać do mety w czołowej dziesiątce, jeżeli chce pozostać we francuskiej ekipie na sezon 2011. Ostatnie spekulacje informują, że Kimi Raikkonen jest zainteresowany fotelem Renault. Nowym partnerem Roberta Kubicy może być także Heikki Kovalainen lub Adrian Sutil.

Pietrow jest jednak spokojny o swoją przyszłość, a presje powinni odczuwać jego rywale.

- Nie jestem zaniepokojony. To moja praca i wiem co robię. Dlaczego miałbym się martwić? To oni powinni być zaniepokojeni. Ja będę nadal wykonywał moją pracę i myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku - powiedział Rosjanin.

Kierowca numer dwa w Renault optymistycznie podchodzi do swojego debiutu w Singapurze. - Myślę, że tor będzie nam odpowiadał. Wyglądamy tutaj na mocnych i mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Zobaczymy - zakończył Pietrow.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×