Pietrow przed GP Brazylii: Wcześniej ten wyścig oglądałem w telewizji

Tor Interlagos jest kolejnym, na którym Witalij Pietrow nie przejechał żadnego okrążenia. Rosjanin więc szczególnie przygotowywał się do weekendu w Brazylii i liczy na lepsze występy niż w Korei i Japonii.

Łukasz Czechowski
Łukasz Czechowski

- Gdy masz za sobą takie trudne wyścigi jak w Japonii i Korei nie możesz doczekać się powrotu do bolidu, by zapomnieć te złe wspomnienia. Wyczekuję więc wyścigu na Interlagos - przyznał Witalij Pietrow. - Ale trudno wyrokować, czego mogę się spodziewać, ponieważ nigdy nie byłem w Brazylii, więc będzie to dla mnie kolejne wyzwanie. To sławny obiekt, gdzie było wiele wspaniałych wyścigów, szczególnie w ostatnich latach, gdzie decydowały się tam tytuły mistrzowskie. Oglądałem te wyścigi w telewizji, teraz będzie wspaniale doświadczyć tego "w realu".

Mimo że Interlagos Rosjanin zna tylko z opisów, telewizji i symulatorów, ma o nim wiele do powiedzenia. - Nie jest długi - trochę ponad 4 km, ale jest tam wiele różnych zakrętów. Jest także trochę falisty, więc znalezienie limitu w poszczególnych zakrętach będzie jeszcze bardziej interesujące. Bardzo długa prosta i dobre miejsce do wyprzedzania w pierwszej szykanie powinien sprawić, że kanał F będzie bardzo istotny - ocenił.

Jak przebiegały przygotowanie do przedostatniego wyścigu w sezonie 2010? - Po weekendzie w Korei udałem się bezpośrednio do Enstone, aby zobaczyć się z inżynierami i porozmawiać o Brazylii. Zespół ma wiele danych z poprzednich lat, które są przydatne do nauki, bo można zobaczyć, gdzie zmieniać biegi, hamować, linię przejazdu - mogę lepiej zrozumieć okrążenie. Korzystałem także z symulatora. Tylko godzinę zajmuje dobre poznanie toru i naradzie pewności siebie - zdradził kierowca z Wyborga.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×