Rajd Turcji po pierwszym dniu: kulturalni panowie z Forda

Mimo, że nie wygrał ani jednego odcinka specjalnego długo na przedzie był Mikko Hirvonen. Lider Forda dokładnie wiedział, jak trudno jest utrzymać poziom najszybszych jadąc jako pierwszy. Zwolnił. Podobnie zrobili Latvala i Galli, którzy jak ognia bali się bycia liderem na koniec dnia.

W tym artykule dowiesz się o:

Na rozpoczęcie drugiej pętli piątkowego etapu znów formą błysnął Gigi Galli. Kierowca Ford Stobart wygrał drugi z kolei odcinek specjalny. Piątą próbę tuż za Włochem zakończył Jari-Matti Latvala (strata 0,9 s), jednak nie zdołał przeskoczyć charyzmatycznego Galliego w klasyfikacji generalnej. Zmiana ta nastąpiła na szóstym odcinku specjalnym. Ponad 24-kilometrowy odcinek najszybciej pokonał właśnie Latvala, wygrywając o 10,4 sekundy z Mikko Hirvonenem, przesuwając się jednocześnie na fotel lidera. Popularny Hirvo nie przejął się taką sytuacją i nadal robił swoje. Przebudzenie nastąpiło w szeregach Citroena, który do tej pory jechał znacznie poniżej możliwości. Na odcinku Myra trzeci był Sebastien Loeb, czwarty był Dani Sordo.

Forma kierowców C4 WRC rosła z każdym przejechanym kilometrem. 7 odcinek najszybciej przebył Loeb, dla którego było to drugie oesowe zwycięstwo. Przewaga nad drugim Hirvonenem wyniosła zaledwie 1,3 s, więc nie było mowy o wielkim awansie w klasyfikacji rajdu. Ponownie z bardzo dobrej strony pokazał się Galli, który bardzo dobrze radzi sobie z trudnymi trasami w Turcji. Większe straty mieli już bracia Solbergowie. Kierowca Forda, Henning Solberg do Loeba stracił 6,7 s. a kolejny na odcinku Petter przegrał o 12 sekund.

Ósma próba przebiegała przez jeden z najbardziej charakterystycznych z tegorocznych odcinków. Oes pod nazwą Chimera liczy 16,94 km i jest "zlepką" najciekawszych partii pozostałych prób. Tutaj swój kunszt pokazał niezawodny Galli. Następny w kolejności startowej był Henning Solberg, który początkowo uzyskał identyczny czas z kierowcą Stobarta. Jednak po ponownym przeliczeniu okazało się, że Norweg przegrał tę próbę o 0,1 s. Trzeci był Latvala, który znów spadł na drugie miejsce w klasyfikacji generalnej rajdu. Talentem błysnął P. G. Andersson. Kierowca Suzuki SX4 WRC na ósmym oesie był tuż za podium wyprzedzając bardziej utytułowanych kierowców.

Ostatni odcinek dnia Phaselis (22,4 km) miał rozstrzygnąć, który z kierowców BP Abu Dhabi Ford Rally Team jest najszybszy. Przewaga Hirvonena nad Latvalą była niewielka, więc wszystko mogło się wydarzyć. Na trasie jednak kierowcy nie ścigali się z czasem. Głównym celem kierowców Forda było wypchnięcie Loeba na fotel lidera, aby ten w sobotę startował jako pierwszy. Zagranie taktyczne lepiej wykonał Latvala, który na ostatnich kilometrach zwolnił i dzięki znanemu czasowi Loeba przejechał odcinek dłużej o tyle, aby Mistrz Świata wyprzedził go o 1,1 sekundy. Podobnie postąpili Solberg i Galli, którym na rękę było "liderowanie" Francuza. Trochę słabiej swój czas wyliczył Hirvonen, który spadł na 5. miejsce w klasyfikacji generalnej. Strata jednak jest niewielka i można ją odrobić na jednym z dłuższych sobotnich odcinków.

Klasyfikacja generalna po 9 oesach:

1. Loeb Citroen 02:02:35.2

2. Solberg Ford +00:00:01.0

3. Latvala Ford +00:00:01.1

4. Galli Ford +00:00:02.2

5. Hirvonen Ford +00:00:06.9

6. Solberg Subaru +00:00:49.1

7. Wilson Ford +00:01:05.9

8. Sordo Citroen +00:01:06.8

9. Rautenbach Citroen +00:02:50.0

10. Villagra Ford +00:03:17.2

Źródło artykułu: