BMW Sauber: Obronić pozycję Kubicy

W piątek rozpocznie się ósmy w tym sezonie weekend z Formułą 1. Najlepsi kierowcy i najszybsze bolidy zjadą się do Francji, by rywalizować na torze Magny-Cours. W sezonie 2007 BMW Sauber zdobyło nad Sekwaną 9 punktów po czwartym miejscu Kubicy i piątym Heidfelda.

- Lubię tor Magny-Cours i jego rolnicze otoczenie - powiedział Nick Heidfeld. - Mam to szczęście, że każdy weekend Grand Prix tutaj spędzam w małym zameczku. Jest tam tylko kilka pokoików, bez telewizora, bez radia i innych luksusów, ale za to z 3-metrowymi ścianami - zdradził.

Niemiec przyznał, że francuski tor jest unikalny. - Jedną z najbardziej charakterystycznych cech tego toru jest jego bardzo równa nawierzchnia, kilka ślepych zakrętów i dwie szybkie szykany. Wyróżnia się także zakręt nr 2 - prawy, bardzo długi, pod górę, który wyprowadza na prostą. Tor w kilku miejscach został zmodyfikowany i ostatnia szykana niezbyt pasuje do reszty. Są tam wysokie krawężniki, które musisz przejechać, dzięki czemu często jesteśmy świadkami spektakularnej jazdy na dwóch kołach - powiedział.

Wyścigu we Francji nie może doczekać się Robert Kubica. - Dla wielu Magny-Cours to nudne miejsce, ale ja bardzo lubię ten tor - zapewnił. - Tutaj powróciłem do ścigania po ubiegłorocznej kraksie w Kanadzie. Obiekt jest interesujący ponieważ łączy w sobie wszystkie rodzaje zakrętów - szybkie, wolne, szybkie szykany i miejsca, gdzie trzeba mocno hamować - opisał arenę zmagań lider klasyfikacji kierowców.

- Czekam więc na ten wyścig i mam nadzieję, że pojadę na maksa tak, jak robiłem to we wszystkich poprzednich GP. Mam również nadzieję, że wprowadzone przez nas udoskonalenia pozwolą zmniejszyć dystans do Ferrari i McLarena. Moim celem jest zdobycie tylu punktów, ile się da i utrzymanie miejsca w klasyfikacji - zapowiedział Kubica.

- Tor oferuje ciekawe połączenie wolnych sekcji wymagających dużej przyczepności oraz szybkich sektorów, gdzie najważniejszą rolę odgrywa stabilność bolidu - objaśnił Willy Rampf, dyrektor techniczny BMW Sauber. - Nawrót Adelaide na końcu długiej prostej jest świetnym miejscem do wyprzedzania, ponieważ tor jest tam bardzo szeroki i ma szerokie pobocze. Tor jest też niesamowicie równy, co trzeba uwzględnić w ustawieniach – bolidy jadą z bardzo małym prześwitem. Ale musimy pamiętać o tym, że kierowcy agresywnie atakują szykanę przed prostą startową, w której krawężniki są naprawdę wysokie.

- Świętowaliśmy po dublecie w Montrealu, ale w żadnym stopniu nie zaburzyło to naszych przygotowań do GP Francji - zapewnił Mario Theissen, szef ekipy. - Koncentrujemy się na kolejnym występie - dodał. - Dublet z Montrealu dał nam zastrzyk motywacji i zrobimy wszystko co w naszej mocy, by Robert mógł obronić prowadzenie w klasyfikacji kierowców - zakończył Rampf.

Komentarze (0)