Renault zapowiadało już, że bolid po testach w Barcelonie został udoskonalony. - Samochód został rzeczywiście poprawiony i po raz pierwszy w tym sezonie mamy realną szansę na walkę o podium - potwierdził Fernando Alonso. - Ferrari są zdecydowanie przed nami, ale zrobimy wszystko, żeby osiągnąć jak najlepszy rezultat - zapowiedział.
Mniej szczęśliwy był natomiast Nelson Piquet. - To frustrujące, że nie awansowałem do Q3, ale nie przewidzieliśmy zachowania miękkich opon, które były wolniejsze niż sądziliśmy. Ale mamy szansę, by wybrać idealną strategię na jutrzejszy wyścig i mam nadzieję, że przyniesie to nam korzyści, bowiem bardzo trudno tutaj wyprzedzać. Różnice czasowe były dzisiaj bardzo niewielkie, samochód zachowywał się dobrze i myślę, że jutro będziemy jechać normalnym wyścigowym tempem i zrobię wszystko, żeby zdobyć moje pierwsze punkty - powiedział Brazylijczyk.
- Dobra sesja kwalifikacyjna potwierdziła niezłą formę podczas treningów - powiedział Pat Symonds, dyrektor inżynierów Renault. - Oczywiście jesteśmy podekscytowani drugim rzędem dla Fernando Alonso i wierzymy, że ma on realną szansę na podium. Nie zapominamy także o Nelsonie, który był tylko 0,05 sekundy od Q3. To również jest dobry rezultat - dodał.