- Moje kontuzje to zadrapanie paznokcia w porównaniu z tym, co spotkało Roberta. Ludzie mogą mówić, co chcą, ale wszystko rozegra się na tych kilku centymetrach pomiędzy uszami. Pierwsza kwestia jest taka, czy będzie chciał wrócić. Pytania będą przychodzić i odchodzić w najbliższych miesiącach, a decyzję musi podjąć sam. To, czy będzie w stanie wrócić, to kwestia drugorzędna. Dobrze, że żyje, już rozmawia, rozpoznaje swoje ukochane osoby. Powrót na tor byłby ekstrapremią - powiedział Webber w rozmowie z Rzeczpospolitą.
Czy zdaniem Australijczyka Kubica poradzi sobie z powrotem do bolidu? - Najbliższe miesiące będą ciężkie, ale psychicznie Robert jest bardzo mocny i poradzi sobie z tym, ma przed sobą określoną drogę. Największe przeszkody mogą pokonać tylko najtwardsi ludzie, a on jest jednym z nich. Stawi czoło wyzwaniu - stwierdził.
Źródło: Rzeczpospolita.