- Rozmawiałem trochę z Pedro de la Rosą - powiedział Eric Boullier. - Kiedy do mnie zadzwonili, to powiedziałem, że jestem szybki i nie potrzebuję 200 okrążeń, żeby dowiedzieć się co poprawić jeszcze w samochodzie. Co innego mogłem im powiedzieć? - potwierdza Pedro de la Rosa.
Hiszpan nadal nie ma planów na sezon 2011. Zdradził, że chce zostać w Formule 1 jako kierowca rezerwowy lub tester opon Pirelli. - Oczekuję, że będę aktywny w F1 jeszcze przez kolejne trzy lata - powiedział. - Wszystko zależy od stanu fizycznego i psychicznego. Teraz jestem chyba silniejszy niż wtedy, kiedy miałem 20 lat - dodaje.
Pedro de la Rosa przyznał także, że w swojej dotychczasowej karierze popełnił dwa duże błędy.
- Pierwszy to rok 1998, kiedy zostałem kierowcą testowym w Jordanie. Nie przejechałem wtedy wielu okrążeń i mogłem poprosić Respola o przejście do innego zespołu. Drugi błąd to podpisanie umowy z Jaguarem w sezonie 2001. Zespół miał mały budżet i jako jedyna ekipa w stawce nie posiadał tunelu aerodynamicznego - zakończył Hiszpan.
Kubica wyprzedza de la Rosę podczas GP Bahrajnu 2010