W Malezji Red Bull z systemem KERS

Christian Horner uważa, że jego zespół będzie musiał skorzystać z systemu KERS podczas Grand Prix Malezji, jeżeli będą chcieli walczyć o zwycięstwo. Red Bull zrezygnował z tego urządzenia w Australii, ponieważ sprawiał kłopoty w piątkowych treningach.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota
Ekipa Red Bulla postanowiła zatem zrezygnować z systemu KERS w sobotnich kwalifikacjach oraz w niedzielnym wyścigu. Różnica prędkości była niewielka i Sebastian Vettel pewnie odniósł swoje pierwszy zwycięstwo w sezonie 2011. Następne Grand Prix odbędzie w Malezji. Jednak na torze Sepang w porównaniu do Albert Park są dłuższe proste i Christian Horner obawia się, że bez systemu KERS jego zespół będzie miał problem z odniesieniem zwycięstwa. - Planujemy mieć to w bolidzie na Malezję - potwierdził szef zespołu. - Efekt systemu KERS w Australii był mniejszy, ponieważ prosta była za krótka. Testowaliśmy go w piątek, ale istniała możliwość awarii. Nie chcieliśmy zdradzać, że pojedziemy bez niego. Patrząc na start można było zobaczyć, że była to właściwa decyzja - dodał. Istniało także podejrzenie, że bolid Red Bulla jest wyposażony w lekki KERS, który będzie użyty tylko na starcie. - Wy dziennikarze zawsze wymyślicie coś niesamowitego. Teraz sprawiliście, że Adrian Newey będzie myślał nad takim rozwiązaniem. To będzie wasza wina - zażartował na koniec Horner.
Horner dyskutuje z Webberem o systemie KERS
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×