Buemi spokojny o swoją przyszłość

Sebastien Buemi przyznał, że nie ma powodów do obaw o swoją posadę w Toro Rosso. - Jestem spokojny, bo zawsze daję z siebie maksimum - zdradza szwajcarski kierowca

Szefowie teamu Toro Rosso jednomyślnie podkreślają, że jeżeli duet ich kierowców: Sebastien Buemi i Jaime Alguersuari chce po sezonie utrzymać swoje posady, musi znacząco poprawić rezultaty. Obecna sytuacja w stajni na pewno przemawia za kierowcą testowym - Danielem Ricciardo, który od dawna zaznacza swoją gotowość do prawdziwego ścigania.

Buemi mimo niezbyt udanych występów nie obawia się jednak o swoje miejsce w zespole. - Jestem spokojny, ponieważ niezależnie od wyników, zawsze daję z siebie maksimum, a w porównaniu z moim kolegą z teamu, nigdy nie wypadłem źle - przyznał w wywiadzie dla włoskiego magazynu "Autosprint".

Kierowca Toro Rosso zdradził również, że zamierza ciężko pracować, by udowodnić, iż zasługuje na fotel pierwszego kierowcy. - Ubiegły rok nie był dla mnie najłatwiejszy. Miałem pewne problemy. Nie byłem z siebie zadowolony, ale w zimie ciężko pracowałem. 2011 rok dobrze się dla mnie rozpoczął. Red Bull daje młodym kierowcom szansę na to, by dostać się do F1. Wiadomo zatem, że oprócz ciebie są też inni, którzy starają się pokazać swoje umiejętności. Jeśli się poddasz, jesteś skończony - powiedział.

Wydaje się, że w zespole Red Bull Racing zagrożona jest pozycja Marka Webbera, który jak dotychczas konsekwentnie plasuje się za swoim kolegą ze stajni - Sebastianem Vettelem. To może oznaczać, że po sezonie ekipa z Milton Keynes będzie poszukiwała jego następcy. Do niedawna jeszcze trwały spekulacje, że stworzy to szanse dla któregoś z kierowców Toro Rosso, choć wydaje się to jednak mało prawdopodobne.

- To są plotki, ale kto wie. One nie odnoszą się bezpośrednio do mnie. Dotyczą odległych rzeczy. To nie ode mnie zależy, jak będzie prezentował się Webber. Z mojego punktu widzenia wiem, że jeśli dołożę wszelkich starań i uzyskam dobre wyniki, to moja wartość może wzrosnąć. Wówczas pojawi się szansa. Skupiam się na tym. Reszta to tylko plotki - dodał.

Źródło artykułu: