Porsche Supercup: Pierwsze podium Giermaziaka!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielne południe na torze Catalunya Kuba Giermaziak dojechał do mety na trzeciej pozycji. Tym samym Polak zdobył pierwsze podium w Porsche Supercup dla siebie oraz ekipy VERVA Racing Team.

W tym artykule dowiesz się o:

Giermaziak bardzo sprawnie ruszył z trzeciego pola i pod koniec głównej prostej przez ułamek sekundy był na czele stawki, ale z pierwszej sekwencji zakrętów wyszedł na drugim miejscu. Wywalczył je po twardym, ale czystym pojedynku z Nickiem Tandym. Sam Brytyjczyk spadł jeszcze za Kevina Estre, dzięki czemu Kuba mógł się skoncentrować na utrzymywaniu tempa lidera.

Tandy w końcu uporał się z Estre, a potem dogonił i wyprzedził Polaka w ostatniej szykanie. Później Giermaziak przyznał, że nie bronił się na sto procent, ponieważ najbardziej zależało mu na zdobyciu pierwszego podium dla ekipy VERVA Racing Team. Dzięki trzeciemu miejscu w wyścigu Kuba awansował na czwartą pozycję w mistrzostwach kierowców.

Kuba Giermaziak: To było pierwsze moje podium w zawodach Porsche Supercup, więc jestem oczywiście bardzo zadowolony. Start był bardzo dobry i udało mi się przejść na drugą pozycję. Ruszyłem dużo lepiej i pod koniec prostej jechałem o kilka kilometrów szybciej niż Edwards i Tandy, więc starałem się ich zaatakować. Sean zahamował wcześniej ode mnie, ale nie wystarczająco, abym mógł objąć prowadzenie. W pierwszych zakrętach pojechałem dosyć bezpiecznie. Był kontakt z Tandym, ale absolutnie wszystko mieściło się w normach fair play. To była czysta walka.

- Do momentu, kiedy Tandy mnie wyprzedził, byłem w stanie utrzymywać się za Edwardsem. Nick był wyraźnie szybszy i starałem się trochę przed nim bronić. Po pierwsze nie chciałem, żebyśmy walcząc stracili zbyt dużo czasu, co pozwoliłoby się zbliżyć kierowcom z tyłu. Po drugie zależało mi, żeby dojechać na podium i nie chciałem się zderzyć z Tandym, a wiedziałem, że jest bardzo zdeterminowany.

- Na pewno brakuje nam jeszcze trochę szybkości, ale widać wyraźnie, że jeśli uda nam się zakwalifikować z przodu, to do mety też dojeżdżamy w czołówce. Dlatego bardzo ważne są czasówki. Tempo wyścigowe też musimy poprawić, ale zmierzamy w dobrym kierunku.

Wyniki:

1. Sean Edwards 26:33,468

2. Nick Tandy +5,581

3. Kuba Giermaziak +8,348

4. Kévin Estre +12,754

5. Jeroen Bleekemolen +13,372

6. Stefan Rosina +16,759

Klasyfikacja:

2. Nick Tandy 36

3. Christian Engelhart 29

4. Kuba Giermaziak 25

5. Norbert Siedler 24

6. Jeroen Bleekemolen 22

6. Kévin Estre 22

Źródło artykułu: