Mark Webber miał szansę w tym wyścigu nawet na drugie miejsce. Na ostatnich okrążeniach był wyraźnie szybszy od Michaela Schumachera. Dzięki użyciu systemu DRS nie miał większych problemów z wyprzedzeniem wielokrotnego mistrza świata. Chwilę wcześniej dał się jednak zaskoczyć czyhającemu na błędy rywali Jensonowi Buttonowi.
Australijczyk przyznał po wyścigu, że w tak trudnych warunkach niełatwo było poprawić swoją pozycję. - To był wyścig pełen wrażeń. Po przerwie miałem przed sobą kilku kierowców do wyprzedzenia. Trudno było jednak to uczynić. Tor okazał się nadmiernie śliski. Ciężko było znaleźć miejsce do wyprzedzenia - tłumaczy.
Webber zdradził, że miał spore problemy szczególnie z kierowcami, którzy znają Formułę 1 od podszewki. - Kiedy masz przed sobą tak doświadczonych konkurentów jak Michael Schumacher czy Nick Heidfeld, to trudno jest ich wyprzedzić. Oni dobrze wiedzą, jaki ruch wykonasz - powiedział.
- Zdecydowałem zatem, że założę slicki. Byłem szczęśliwy widząc, że inni kierowcy natychmiast zrobili to samo. Miałem dwa okrążenia, które wystarczyły, by wrócić do walki o podium. Później dobrze rywalizowało mi się z Michaelem. Oboje chcieliśmy tego samego przy dohamowaniu do szykany. Kiedy jednak dołączył do nas JB, wyścig stał się porywający. Te zawody dostarczyły nam sporej ilości punktów. To dobry wynik dla zespołu, zatem jestem zadowolony - dodał.