Porsche Supercup: Kolejna wygrana Giermaziaka!

Na legendarnym torze Spa Kuba Giermaziak z VERVA Racing Team zaliczył perfekcyjny weekend. Polak wystartował z pole position i prowadził od startu do mety, aby zainkasować komplet 22 punktów. Dzięki temu awansował do pierwszej trójki w mistrzostwach kierowców i trzy wyścigi przed końcem sezonu ma niewielką stratę do lidera tabeli.

Wyścig wcale nie był łatwy. Zaczęło się od trudnego startu, po którym Polaka ostro atakował Patrick Huisman. Holender przycisnął Porsche Kuby do wewnętrznej krawędzi, próbując go zmusić do zjazdu na trawę pod ścianą, ale nasz zawodnik nie ustąpił. Samochody zetknęły się, Giermaziak opóźnił hamowanie i z pierwszego nawrotu wyszedł na prowadzeniu. Potem Polak zwiększał przewagę nad rywalami, co opłaciło się pod koniec wyścigu, kiedy doganiał go Rene Rast. Kuba utrzymał jednak prowadzenie do samej mety.

- Muszę przyznać, że tak dobre wyniki są przede wszystkim zasługą niesamowitego zaangażowania i profesjonalizmu całego zespołu pracującego nad projektem, zarówno po stronie obsługi technicznej Motopark Academy, jak i organizacyjnej ze strony sponsora PKN ORLEN. Dziękuję też wszystkim kibicom, którzy wpierają mnie zarówno bezpośrednio z trybun w trakcie wyścigów jak i tym, którzy kibicują przed telewizorami. To mnie właśnie motywuje do jak najlepszej jazdy - stwierdził Giermaziak.

Stefan Rosina dojechał do mety na 10. pozycji. Szansę na lepszy wynik stracił już w pierwszym zakręcie. Z powodu kolizji z Jeroenem Bleekemolenem doszło do uszkodzenia układu kierowniczego i kierowca musiał się zadowolić sześcioma punktami.

- Zgodnie z naszymi oczekiwaniami zespół VERVA Racing Team w tym sezonie skutecznie walczy o podium zarówno w klasyfikacji generalnej jak i zespołowej. Przyznam, że liczymy na bardzo dobry wynik na koniec sezonu, a wszystkich jeszcze nie zaangażowanych zapraszamy do śledzenia startów zespołu i wspólnego kibicowania - mówi Leszek Kurnicki, Dyrektor Wykonawczy ds. Marketingu i Komunikacji Korporacyjnej PKN ORLEN.

Giermaziak ma już na koncie dwa pole position i dwa zwycięstwa, a jego sytuacja w tabeli kierowców poprawia się z wyścigu na wyścig. Obecnie Polak traci do drugiego Seana Edwardsa 4, a do lidera Rasta 11 punktów. Do końca sezonu pozostają trzy wyścigi. Kolejne emocje już 11 września podczas Grand Prix Włoch na torze Monza.

Kuba Giermaziak: Mój start znów nie był fantastyczny i do pierwszego zakrętu dojeżdżałem praktycznie za Patrickiem Huismanem, ale nie byłem w nastroju, aby kogokolwiek dzisiaj przepuszczać. Powiedziałem sobie, że na pewno przed nim nie zahamuję i zaczekałem, aż on zrobi to wcześniej. Ponieważ jechałem po wewnętrznej, byłem w uprzywilejowanej sytuacji. Później walka w tym wyścigu dla mnie się skończyła, aż do ostatniego okrążenia, kiedy dogonił mnie Rene Rast.

- Patrick Huisman jest jednym z najtrudniejszych kierowców do wyprzedzenia. Nazywamy go żartobliwie jeżdżącą szykaną. Zapewne pomógł mi trochę w odniesieniu zwycięstwa, bo dosyć długo utrzymywał za sobą Nicka Tandy i Rasta. W tym czasie starałem się odjechać tak bardzo jak się dało i sądzę, że trochę w tym przesadziłem, bo zagotowałem przednie opony. Od szóstego-siódmego kółka Rast zaczął się zbliżać. Ja robiłem co mogłem, ale on i tak był o 0,6-0,8 sekundy szybszy. Na koniec okazało się, że to, co wywalczyłem na pierwszych okrążeniach ledwie starczyło, ale ostatecznie udało się wygrać wyścig i to jest dla nas najważniejsze.

- Mówiłem już wcześniej, że druga połowa sezonu będzie należała do nas i tak jest. W trzech ostatnich wyścigach zdobyliśmy 62 punkty, czyli prawie komplet, więc jesteśmy bardzo zadowoleni. To zwycięstwo liczy się dla mnie trochę bardziej niż na Hungaroring, gdzie było trochę łatwiej. Pokazaliśmy jednak w Belgii żre potrafimy być szybcy i na mokrym i na suchym torze.

- Jestem niezmiernie dumny, że polska firma - PKN ORLEN stworzyła profesjonalny zespół VERVA Racing Team, który po tak krótkim czasie działalności jest w stanie skutecznie rywalizować w jednej z najbardziej prestiżowych serii wyścigowych na świecie.

Komentarze (0)