- Wiemy, że Monza zawsze, szczególnie w ostatnich latach, była naszym najsłabszym torem. Wiemy, że Ferrari będzie tam mocne, jak to historycznie bywało. McLaren i Mercedes również będą mocne - powiedział Christian Horner, szef Red Bull Racing.
- Ale ten wynik daje nam dużo pewności i zamierzamy pojechać na Monzę zdeterminowani, aby poprawić nasz najlepszy rezultat we Włoszech, czyli czwarte miejsce. Będziemy mieć inne wyzwanie niż na Spa, ale nasze wyniki w pierwszym i trzecim sektorze dają nam nadzieję przed Monza - dodał.
Szef zespołu zapewnia, że nikt w zespole nie czuje się już obrońcą tytułu i nie będzie tak do momentu, gdy inne ekipy będą miały szanse na dogonienie Red Bulów. - Mamy siedem zwycięstw, dwanaście pole position i 100 proc. skuteczność w dojeżdżaniu do mety, ale nie lekceważymy naszych rywali i nie wpadamy w samozadowolenie - zapewnił.