- Naprawdę miło było wrócić do walki o drugie miejsce. Bardzo frustrujące było to, że miałem problem ze sprzęgłem na starcie. Dużo mnie to kosztowało. Gdyby nie problemy miałbym szansę na lepszy wynik. Spadłem aż na szóstą pozycję, a po zjeździe samochodu bezpieczeństwa nie byłem w stanie upilnować Marka za sobą. Był bardzo szybki na prostej - uważa Jenson Button.
Na początku Grand Prix Włoch doszło do dużej kolizji. W pierwszym zakręcie bolidu nie opanował Vitantonio Liuzzi, który uderzył w kilku rywali. Lekko potrącony został również Brytyjczyk. - Niestety na pierwszym zakręcie zostałem uderzony przez Marka i Felipe, co znacznie mnie spowolniło. Liderzy w tym czasie zdołali oddalić się o kilka cennych sekund. Sporo czasu zajęło mi dogonienie Lewisa i Michaela. Na szczęście udało się ich wyprzedzić bardzo szybko. Było to bardzo satysfakcjonujące osiągnięcie. W dalszej części wyścigu starałem się zmniejszyć stratę do Fernando. Świetnie jest zająć drugie miejsce, ponieważ zespół zdobył wiele punktów w klasyfikacji generalnej. To wielki sukces całego zespołu - stwierdził.
Kierowca McLarena był dumny z postawy swojego teamu, jednak były mistrz świata uważa, że jego bolid wymaga poprawek. - W ten weekend mój zespół wykonał rewelacyjną pracę. Dokuczały mi jedynie drobne problemy, które nie pozwolą na wygranie z Red Bullem. Mam nadzieję, że w następnym wyścigu ominą nas te kłopoty. Chciałbym powalczyć o zwycięstwo w kolejnej Grand Prix, lecz do tego czasu musimy jeszcze poprawić nasze auto - zakończył.