Lewis Hamilton jak większość kierowców przed odwiedzeniem kraju Kwitnącej Wiśni nawiązuje do tragedii, która miała miejsce na początku roku. - Przyjazd do Japonii na Grand Prix jest jednym z najważniejszych momentów w moim kalendarzu. Oczywiście ten rok będzie inny, ponieważ myślami będziemy przy trzęsieniu ziemi i tsunami, które miało miejsce na początku roku.
- Jeżeli chodzi o wyścig, to stać mnie na osiągnięcie dobrego wyniku. Żeby osiągnąć tutaj dobry czas, trzeba jechać bardzo agresywnie, a to jedna z moich cech. To właśnie wtedy jazda bolidem F1 sprawia najwięcej emocji, ponieważ nie możesz popełnić błędu. Dlatego Szuka przypomina mi Monako - dodał.
McLaren będzie starał się opóźnić świętowanie Red Bulla na Suzuce, ale czy im się to uda? - Udajemy się do Japonii w dobrej formie, ale wiemy że Red Bull nadal jest mocny. Na Suzukę potrzebujemy dużej siły docisku, a pogoda jest tutaj nieprzewidywalna. Jednak dla mnie obojętne są panujące warunki pogodowe, mogę się ścigać bez żadnych ograniczeń - zakończył Hamiton.