Do mistrzostwa tylko jeden punkt

Andrzej Prochota 06 Października 2011, 13:28

Jeżeli Sebastian Vettel na torze w Japonii ukończy wyścig na dziesiątym miejscu, czyli zdobędzie jeden punkt, zostanie po raz drugi mistrzem świata. Poprzedni tytuł kierowca Red Bulla wywalczył w ubiegłym sezonie. A co się stanie w przypadku, gdy Niemiec nie ukończy wyścigu? Również może cieszyć z mistrzowskiego tytułu o ile wyścigu o Grand Prix Japonii nie wygra Jenson Button. To właśnie kierowca McLarena ma już tylko matematyczne szanse na tytuł mistrzowski. Brytyjczyk musiałby wygrać wszystkie wyścigi do końca sezonu, a Vettel nie mógłby ani jednego punktu.

Zobacz rozkład jazdy GP Japonii

Czy to oznacza, że to już koniec emocji w Formule 1 w tym roku? Ciekawie jest za plecami obecnego lidera. Button zajmuje drugie miejsce, ale ma tylko punkt przewagi nad Fernando Alonso z Ferrari. Poddawać nie zamierza się także Mark Webber, który do kierowcy McLarena traci trzy oczka. Możemy być także pewni, że Lewis Hamilton również będzie starał się do ostatniego wyścigu, aby wskoczyć na podium. Pozostali kierowcy mają już zbyt dużą stratę punktową.

Sebastian Vettel zdominował tegoroczny sezon Formuły 1. Aktualnie Niemiec wygrał dziewięć wyścigów, a cztery raz był na podium. Dotychczas odbyło się 14 Grand Prix. Natomiast Red Bull na razie wygrał wszystkie kwalifikacje w sezonie 2011. Jeżeli w Japonii zespół chce świętować triumf w klasyfikacji konstruktorów, to musi zdobyć w niedzielę o 33 punkty więcej od McLarena.

Vettel między dwoma byłymi mistrzami - Hamiltonem i Buttonem