Toyota po piątkowych treningach

Toyota użyła w piątek tzw. "płetwy rekina" i dzięki temu wyniki, które osiągała była całkiem przyzwoite. Kierowcy zajmowali miejsca w górnej części tabeli i przejechali łącznie ponad 120 okrążeń toru położonego pod Budapesztem.

Włoch Jarno Trulli, narzekał na graining opon, ale ogólnie był zadowolony z formy swojego samochodu i liczy na zdobycz punktową. - Jak zwykle tutaj na Węgrzech był to trudny piątek, ponieważ jest to bardzo zakurzony tor. Trudno wyciągnąć jasne wnioski, ponieważ graining opon wypływał na balans i zachowanie samochodu. Skupiliśmy się więc na tym, jakiego zachowania możemy oczekiwać od opon. Mam nadzieję, że to będzie kolejny udany weekend ponieważ lubię ten tor, samochód był bardzo konkurencyjny ostatnio i liczymy na dobycie punktów. Jarno przejechał 67 okrążeń uzyskując 10. i 9. czas.

Timo Glock podczas obu sesji nie miał większych problemów, podczas drugiej sesji narzekał trochę na prowadzenie samochodu. Zajął 6. i 11. miejsce przejeżdżając 61 okrążeń węgierskiego toru. - Poranny trening na brudnej nawierzchni toru przebiegł dość dobrze i nie mieliśmy problemów z samochodem. Podczas drugiej sesji nawierzchnia toru zmieniła się, była bardziej przyczepna i samochód zaczął być bardziej nieprzewidywalny, ale ogólnie to nie był zły pierwszy dzień. Jeśli zakwalifikuję się dobrze, to możemy mieć dobre tempo wyścigowe i zdobyć punkty.

Dieter Gass, główny inżynier wyścigowy, także jest zadowolony z dzisiejszych sesji treningowych. - Dzisiejsze sesje przebiegły gładko i byliśmy w stanie pracować nad aerodynamikę i ustawieniami. Nie mieliśmy żadnych problemów z samochodami. Oczywiście zawsze musisz być uważny gdy zmienia się stan nawierzchni toru – na początku jest brudno, ale potem zbiera się tam dużo gumy.

Komentarze (0)