Force India jak zwykle - dwa ostatnie miejsca

Giancarlo Fisichella wystartuje z 19, a Adrian Sutil z 20 miejsca. Tak słaby rezultat kierowcy Force India osiągnęli już po raz czwarty w tym sezonie. - Nie jesteśmy tutaj zbyt szybcy i musimy to zaakceptować - otwarcie przyznał Włoch.

- To były gorące i trudne kwalifikacje i nie jestem w 100 proc. zadowolony - przyznał Adrian Sutil. - Opony nie zachowywały się tak, jak oczekiwaliśmy, było spore ziarnienie, a to sprawiało, że balans nie był dobry. Zdecydowaliśmy się na wyjazd na twardych oponach do ostatniego okrążenia i przynajmniej uniknęliśmy ziaren. Ogólnie nie jestem zadowolony, ale zobaczymy, co przyniesie jutro - powiedział Niemiec, który do swojego kolegi z zespołu stracił prawie pół sekundy.

Giancarlo Fisichella otwarcie powiedział, że na wyższe miejsce nie było szans. - Warunki były dziś trudne, ale i wyciągnęliśmy maksimum z samochodu. Celem był czas 1:21,7 lub 21,8, a udało się zejść do 1:21,6 więc i tak wycisnęliśmy z bolidu wszystko. Balans nie był zły, ale przyczepność była na bardzo niskim poziomie. Myślę, że nie jesteśmy tutaj zbyt szybcy i musimy to zaakceptować, ale ciągle do rywali nie tracimy wiele - powiedział Włoch.

Pozytywów próbował szukać Vijay Mallya , właściciel zespołu. - Mógłbym powiedzieć po prostu, że znowu startujemy z ostatniego rzędu, ale w Q1 odpadły też bolidy BMW, Hondy i Williamsa, co oznacza, że konkurencja znowu jest duża. Do pierwszej dziesiątki straciliśmy tylko sekundę, co pokazuje, że jesteśmy coraz bliżej - powiedział. Hindus przyznał, że z niecierpliwością czeka na wyścig o GP Europy. - Mimo że znowu jesteśmy na końcu, to z optymizmem patrzymy na naszą nową skrzynię biegów i czekamy na ściganie w Walencji.

Źródło artykułu: