Tym samym uciął ostatnie spekulacje, jakoby inżynierowie BMW Sauber skoncentrowali się już na przygotowaniach samochodu do sezonu 2009. - Nie usiądziemy i nie będziemy obgryzać paznokci, tylko w dalszym ciągu pracujemy nad samochodem. Zdecydowanie nie odpuścimy rozwoju F1.08 z powodu jednego niezadowalającego weekendu - zapewnił Mario Theissen.
Niemiec powrócił jeszcze na chwilę do wyścigu na Hungaroringu. - Nie tylko byliśmy wolni, ale również niekonsekwentni - przyznał. - Podobnie jak Ferrari, również w naszym przypadku jeden samochód prezentował się lepiej, niż drugi - wyjaśnił. - Jest to coś, czego nie rozumiemy.