Lewis Hamilton: Regularność będzie kluczowa

Zespół McLaren-Mercedes w latach 2003, 2005 i 2007 przegrywał mistrzostwo, chociaż miał porównywalny lub szybszy bolid od zwycięzcy – ogólną przyczyną były bardzie nieregularne wyniki od rywala – na skutek awarii technicznych lub błędów kierowców. Nikt bardziej od Rona Denisa nie ma świadomości jak ważna jest regularność w zdobywaniu punktów.

Tomasz Turczański
Tomasz Turczański

Dotychczasowe wyścigi pokazywały, że Lewis Hamilton starał się zwyciężać za wszelką cenę – czasami się udawało, lecz czasami kończyło na „głupich” błędach i zerowej liczbie punktów w wyścigu. Dla zespołu McLaren-Mercedes to pewien problem, ale być może Ronowi Denisowi uda się przekonać swojego kierowcę, że czasami od zwycięstwa ważniejsze jest drugie lub trzecie miejsce. Ostatnia wypowiedż Hamiltona, świadczy o sukcesie na tym polu.

W rozmowie z dziennikarzami portalu autosport.com ten brytyjski kierowca powiedział - Patrząc wstecz na ten sezon, czuje się jak jest różny od poprzedniego : sezon 2007 był bardzo intensywny i regularność była niewiarygodnie ważna. W tym roku rezultaty wszystkich kierowców były bardziej zmienne i każdy kto wygrał wyścig, w innych dwóch nie zdobył żadnego punktu. To sprawiło, że uzyskiwanie dobrych rezultatów jest nawet ważniejsze, ale myślę, że stałość i regularność stanie się kluczowa im bliżej będzie do końca sezonu.

Zapytany o swoje szanse na zdobycie mistrzostwo odpowiedział z ostrożnym optymizmem - wyścig na Węgrzech pokazał jak nieprzewidywalna może być Formuła 1 i to między innymi dlatego jest to tak fascynujący sport – ale, ja ciągle zajmuję dobrą pozycję do zdobycia mistrzostwa świata i to pozostaje moim celem.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×