W sylwestra Orlen ujawnił, że postanowił nie przedłużać współpracy z Visa Cash App RB i zakończył w ten sposób sześcioletnią obecność w Formule 1. Druga ekipa Red Bulla straciła w ten sposób ok. 10-12 mln dolarów (ok. 40-50 mln zł). To jednak nie koniec złych wieści dla austriackiego giganta, bo w czwartek wyszło na jaw, że Red Bull Racing stracił jednego z kluczowych partnerów. Mowa o giełdzie kryptowalut Bybit - podał "Finance Magnates". Loga tej firmy już usunięto ze strony ekipy.
Trzyletnia umowa sponsorska Red Bulla z Bybit wyceniana była na 150 mln dolarów (ok. 600 mln zł). Decyzja o zakończeniu współpracy miała być zaskoczeniem dla stajni z Milton Keynes, która tym samym ma sporą dziurę w budżecie, choć biorąc pod uwagę rosnącą popularność F1, znalezienie nowego partnera nie powinno być zadaniem trudnym.
ByBit obecnie mierzy się z szeregiem wyzwań. Giełda kryptowalut zakończyła swoją działalność w Malezji po nakazie Komisji Papierów Wartościowych Malezji (SC). Tamtejszy urząd wskazał, że firma działa na rynku bez właściwej rejestracji i licencji, obwiniając o taki stan rzeczy dyrektora generalnego - Bena Zhou.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Mijał rywali jak tyczki. Tak gra "Benja Messi"
Już wcześniej Malezyjczycy dodali Bybit na listę firm, do których należy podchodzić z ostrożnością i uważać na środki inwestowane na giełdzie kryptowalut. Tamtejszy urząd nakazał też wyłączenie strony internetowej i aplikacji mobilnej Bybit w ciągu 14 dni roboczych od dnia wydania decyzji, co nastąpiło 11 grudnia 2024 roku.
Bybit swoją siedzibę ma w Dubaju. Firma została założona w 2018 roku w odpowiedzi na rosnącą popularność kryptowalut.
Wcześniej z F1 wypadły inne firmy zajmujące się kryptowalutami. Mercedes stracił fortunę z powodu bankructwa giełdy FTX, do którego doszło w połowie 2022 roku. Kilka miesięcy później Ferrari przedwcześnie zakończyło partnerstwo z firmę Velas, która również nie wywiązywała się z zawartych kontraktów. Wynikało to z krachu na rynku "wirtualnych monet" i znaczącej ich przeceny.