Berger: Jest za dużo juniorskich serii

Zdaniem byłego kierowcy Formuły 1, Gerharda Bergera, w sportach motorowych jest obecnie za dużo juniorskich serii, które nie pozwalają młodym zawodnikom na dobre zaprezentowanie swych umiejętności.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

- Ludzie narzekają, że najlepsi młodzi kierowcy są dziś mocno rozparcelowani. Nie możesz spojrzeć na mistrzostwa brytyjskiej Formuły 3 i powiedzieć, że kierowca z niej awansuje do Formuły 1. Najlepsi kierowcy ścigają się dosłownie wszędzie. Jeden jeździ w Formule 3, drugi w GP3, trzeci w Formule Renault, a czwarty w Formule Abarth. System przestał działać, ponieważ w obecnych czasach kierowca nie może już zyskać takiego doświadczenia, dzięki któremu jego CV będzie brane pod uwagę przez zespoły Formuły 1 - napisał Berger w najnowszym wydaniu magazynu FIA In Motion.

- Najważniejsze jest uporządkowanie Formuły 3. Dla mnie od zawsze była to najważniejsza seria dla młodych kierowców. To tam mogłeś po raz pierwszy zobaczyć, czy ktoś rzeczywiście ma talent. Teraz mamy w niej wiele mistrzostw. Organizuje się krajowe zawody, z których każde mają swoje własne przepisy. Owszem, niektóre z tych serii są naprawdę mocne, ale są też państwa, w których ściga się osiem lub dziesięć samochodów, a w innych są klasy A, B i C. Mamy też różne przepisy dotyczące jednostek napędowych. To nie jest Formuła 3, jaką znaliśmy - dodał.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×