Hamowanie kluczem do sukcesu w Walencji

Nowy uliczny tor w Walencji bardzo podobał się obu Alonso i Kubicy - ta szczególna wersja toru ulicznego - szybki tor z maksymalnymi prędkościami powyżej 300 km/h, ale z nawierzchnią o przyczepności szybko zmieniającej się w trakcie weekendu, która jest właściwa torom ulicznym.

Na zupełnie nowym torze nawet kierowcy mogli być lekko zdezorientowani - przyznał się do tego Fernando Alonso. - Myślałem, że wchodzę w zakręt nr 12, a wchodziłem w zakręt numer 17 – dwie najdłuższe proste są bardzo podobne, więc raz myślałem, że jestem w zakręcie nr 17, a byłem w zakręcie nr 12 i przegapiłem punkt szczytowy zakrętu. Trudno się dziwić tym pomyłkom – na początku treningu mylili się też komentatorzy telewizyjni, a przecież oglądają tor z lepszej perspektywy i nie muszą jednocześnie prowadzić bolidu z prędkością zbliżoną do 300 km/h.

Robert Kubica zwrócił uwagę na specyfikę tego toru: - Są tam trzy lub cztery bardzo długie proste, na końcu których musisz bardzo mocno hamować, więc w tym obszarze to bardzo wymagający tor. Czuję, że brakuje mi tu trochę szybkich zakrętów. W ostatnim sektorze jest kilka takich zakrętów, ale są łatwe do "wyprostowania", więc to tor typu "stań-i-jedź", a takie tory szczególnie lubię.

Jak się okazało podczas treningu przejazd przez most nie stanowił dla kierowców żadnego problemu, za to miejsce w którym doszło do kilku nieporozumień pomiędzy kierowcami był zjazd na aleję serwisową na nawrocie prowadzącym na prostą start-meta.

- Myślę, że wjazd na aleję serwisową jest dość fajny, dość wymagający - powiedział Robert Kubica. - Jeżeli spojrzycie na szczegóły, wyraźnie zobaczycie, kto zjeżdża, a kto nie, ponieważ jeżeli chcesz zjechać na pit możesz hamować kilka metrów później, tak więc możesz coś zyskać na hamowaniu. Oczywiście mogą się zdarzać pewne nieporozumienia, ale w końcu nie możesz przekraczać białych linii, więc zasady są dość jasne.

Zapytany o ulubione oraz najbardziej wymagające miejsca na torze Robert Kubica odpowiedział: - Lubię tory takie jak ten, gdzie jest mnóstwo ostrego hamowania. Dohamowanie przed ostatnim nawrotem jest dość interesujące z powodu poziomych przeciążeń. Jedziesz od zakrętu do zakrętu i musisz wybrać dobrą linię przez tarki, co jest dość fajne. Pierwsze hamowanie jest dosyć trudne oraz także dohamowanie przed zakrętem nr 12 (po najdłuższej prostej) jest bardzo dobre.

- Lubię ostatni sektor - odpowiedział na to samo pytanie Fernando Alonso. - Myślę, że zakręt 19, zakręt 20 i ostatni nawrót - tak jak powiedział Robert, hamowanie z pewnym przeciążeniem jest zawsze ekscytujące i przesuwa cię trochę w fotelu i w kokpicie, a to jest doznanie, którego być może nie ma w żadnym innym miejscu.

Bardzo duże trudności sprawiło kierowcom testowanie opon, ponieważ jak zauważył Robert Kubica warunki na torze poprawiały się co dwadzieścia, trzydzieści minut. Wyczerpująco wytłumaczył to Fernando Alonso: - Dzisiaj trudno było cokolwiek przetestować z oponami, ponieważ za każdym razem jak wyjeżdżaliśmy na tor, miał on już lepszą przyczepność niż przy poprzednim przejeździe. Nawet wyjeżdżając na starych oponach, czas przejazdu był lepszy niż poprzednio, gdy miałeś nowe opony. To normalne na torach ulicznych i będziemy się poprawiać, aż do punktu podczas jutrzejszych kwalifikacji, gdzie pozostanie różnica kilku dziesiątych sekundy pomiędzy dwiema oponami i nie będziesz wiedział, która będzie szybsza. A dla doskonałego okrążenia w kwalifikacjach, to bardzo ważne.

- Q1 i Q2 robisz z małą ilością paliwa, potem przed Q3 ładujesz trochę kilogramów i bolid zmienia się kompletnie, zwłaszcza przy ostrym hamowaniu. Masz tylko dwie okazje, dwa przejazdy, dwa komplety opon podczas Q3. Na pierwszym próbujesz wyczuć gdzie hamować i jaki jest poziom przyczepności z tą ilością paliwa, a potem na drugim okrążeniu próbujesz cisnąć, ale zawsze są jakieś trudności, by przejechać doskonałe okrążenie - większość problemów na tym torze z takimi charakterystykami, wynika z hamowania. Stabilność hamowania, wjazd w zakręt z poczuciem zaufania do hamulców, będą kluczowe dla czasów okrążeń.

Komentarze (0)