Stoner świadomy wyzwania powrotu na tor

Casey Stoner nie chce czynić prognoz dotyczących swej formy po powrocie z przymusowego urlopu, który był owocem upadku, do którego doszło podczas sierpniowego GP Indianapolis MotoGP.

Nataniel Piórkowski
Nataniel Piórkowski

Australijczyk nie miał wyboru i musiał opuścić trzy rundy mistrzostw świata, praktycznie tracąc nadzieję na obronę mistrzostwa świata. Teraz, na kilka dni przed powrotem do ścigania na torze Motegi, Stoner przyznaje, że nie może być pewny swego tempa. - Pierwszy piątkowy trening będzie wyznacznikiem tego, jak radzi sobie moja kostka. Tor Motegi nie jest najłatwiejszym miejscem na powrót po takim urazie. Z uwagi na częste dohamowania i przyspieszenia, to bardzo wymagający fizycznie obiekt. 

- Ostatnie sześć tygodni było dla mnie dość trudne. Musiałem oszczędzać kostkę i zająć sobie jakoś czas, czasami korzystając z fizjoterapii. Na szczęście obok mnie była moja córeczka Ally, więc nie narzekałem na brak zajęć. W domu śledziłem wyścigi. Żałowałem tego, jak poszło Daniemu na Misano, ale takie rzeczy się zdarzają. Przez to samo przechodził Jorge na Assen. Powrót i ponownie spotkanie się z całym zespołem będzie wspaniałym doświadczeniem, tak samo, jak ponowny wyjazd na tor - dodał Australijczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×